Zakładając bloga wypadałoby się przywitać, a więc cześć. Miło mi, może herbatki? Nie? A może jednak, przecież trochę tu pobędziemy, a w gardełku zaschnąć może. Jednak nic na siłę, jeżeli nie chce nie będę Cię zmuszać. Dobrze, już powitanie mamy za sobą to teraz czas pogawędzić. Pierwszą rzeczą, o której wspomnę to tematyka. Jak już możecie się spodziewać będzie to blog o świnkach morskich. Są one moją pasją od... Ach, zagubiłam się, muszę policzyć... Od czwartego roku życia, czyli czternaście odjąć cztery to dziesięć. Tak, tak dziesięć lat. Pierwszą moją świnkę dostałam od cioci. Żyła dosyć długo, bo sześć lat. Obecnie mam trzecią świnkę, zwie się Miki, jest to dorodna dziewuszka. Lecz teraz nie będę się rozpisywać na jej temat, bo do tego będzie oddzielna zakładka. Na dziś już kończę notatkę powitalną. Zabiorę się za pomysł na pierwszą notatkę, a później na drugą lub trzecią notatkę, umieszczę wywiad ze znawcą wybranego przeze mnie zwierzęcia. Jednakże do tego, jak sądzę, jeszcze daleko. Tymczasem do napisania!